REVEL CONCERTA 2 F35

17/08/2021 08:34
Kolumny z Ameryki dawniej kojarzyliśmy z obfitym basem i dużym rozmachem. Najwyższy czas porzucić te uprzedzenia. Concerty F35 potrafią szczerze zadziwić.
Revel wchodzi w skład grupy Harman Luxury Audio, która skupia także Arcama, JBL Synthesis, Marka Levinsona i Lexicona. Marka powstała w 1996 r. z zamia-rem konkurowania w segmencie high-end z takimi tuzami, jak Wilson Audio czy B&W. Realia rynkowe zweryfikowały te założenia, w efekcie czego dziewięć lat po debiucie Revel wprowadził na rynek przystępną cenowo serię Concerta 12. Dziesięć lat później, w 2015 r. zadebiutowała druga generacja tych zestawów głośnikowych.
Miesiąc temu recenzowaliśmy monitory M16, które okazały się na tyle udane, że postanowiliśmy czym prędzej sięgnąć po podłogówki. Mniejszy z oferowanych modeli okazał się idealnym rywalem dla testowanych równolegle Paradigmów Premier 700.

BUDOWA

Concerty są przykładem dość typowego wzornictwa i budowy w odniesieniu do współczesnych zestawów głośnikowych średniej i wyższej klasy. Rosłe i szczupłe obudowy o wysokości ponad metra mają wypukłe boczne ścianki (wykonane techniką poprzecznego nacinania), w związku z czym faktyczna szerokość obudów jest nieco większa niż ścianki czołowej (213 vs 200 mm). Ścianki boczne schodzą się ku sobie w miarę zbliżania się do tylnej ścianki, która jest węższa niż przednia. W odróżnieniu od Paradigmów, wszystkie są podobnej grubości (19-20 mm) i zostały zrobione z płyt mdf pokrytych błyszczącym lakierem o wysokiej jakości. O ile w przypadku wielu podobnie wykończonych kolumn w niższej lub zbliżonej cenie, w odpowiednim świetle widać mniejsze lub większe niedoskonałości lakieru, tudzież powierzchni znajdującej pod spodem (złe przygotowanie, niedokładna polerka), w Revelach nie uświadczymy podobnych niespodzianek. Czerń lakieru ma głębię, a pod światło nie widać zmatowień. Jakość i precyzja wykonania są bardzo dobre. Concerty sprawiają jak najlepsze wrażenie organoleptyczne, wypadając w tym względzie lepiej niż rywal z Kanady. Mimo nieco większych obudów są jednak lżejsze i ku naszemu zdziwieniu, obiesztuki z testowej pary wyraźnie różniły się masą. Pomiar na naszej wywzorcowanej wadze powtarzaliśmy kilkakrotnie i za każdym razem otrzymaliśmy bardzo podobny wynik: 19,5 i 18,1 kg. Zwykle różnice nie przekraczają 1% (ok. 0,2 kg). Zastanawiające.
Układ akustyczny wydaje się niemal identyczny, jak w Paradigmach, co jednak nie do końca jest zgodne ze stanem faktycznym. Zastosowano trzy, nieduże, 13-cm głośniki nisko- i nisko-średniotonowe oraz tweeter na samej górze. Oględziny głośników wskazują, że wszystkie trzy midwoofery mają identyczną konstrukcję (potwierdzają to zgodne numery części), a fakt, że pracują w układzie 2,5-drożnym dostarcza dodatkowego potwierdzenia tego stanu rzeczy. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w dość minimalistycznej zwrotnicy, którą przymocowano do tylnej ścianki, za środkowym wooferem. Zawiera ona siedem elementów: trzy cewki rdzeniowe, dwa kondensatory elektrolityczne i jeden foliowy oraz jeden rezystor cermetowy. Jakość użytych komponentów, jak i okablowania oraz sama lokalizacja płytki stwarzają duże pole do popisu amatorom tuningu. Potencjał do modyfikacji jest naprawdę znaczny.
Wnętrze obudowy zawiera jedną komorę, wspólną dla wszystkich głośników. Została ona dość gęsto ożebrowana poziomymi wręgami łączącymi wszystkie ścianki. Wnętrze wytłumiono sztuczną wełną.
Jeśli chodzi o same głośniki, to wydają się one dość typowe – szczególnie, gdy oglądamy je z drugiej strony. Tweetera nie udało nam się wymontować – jest na stałe zintegrowany z szerokim i dość głębokim falowodem. Dało się jednak wyczuć sporą komorę wytłumiającą z tyłu, która jest wentylowana. Rozwiązanie to obniża częstotliwość rezonansową układu drgającego do niecałych 800 Hz (to wartość zbliżona do tej uzyskiwanej przez drogie głośniki specjalistycznych wytwórców). Napęd jest neodymowy. Woofery mają całkiem typową konstrukcję – blaszane kosze i niezbyt imponujące magnesy. W tym miejscu można by postawić kropkę, co byłoby jednak pewnym uproszczeniem. Z dość technicznej „Białej księgi” dowiadujemy się bowiem kilku interesujących rzeczy. Serię projektowano przez dwa lata, wiele uwagi poświęcając optymalizacji charakterystyk kierunkowych, jak też na osi głównej. Temu celowi służy szeroki falowód tweetera, który kontroluje dyspersję dźwięku, upodabniając jej do tej dla głośników nisko-średnionowych. Dodatkowo, głośnik zaopatrzono w soczewkę akustyczną – charakterystyczny rozpraszacz (fot.), któregozadaniem jest zwiększenie efektywności głośnika powyżej 9 kHz – zakresu, w którym falowód wprowadza pewne osłabienie. Kopułka jest aluminiowa.
Górny midwoofer ma swój wkład do reprodukcji niskich tonów, ale jego udział poniżej 575 Hz jest mniejszy niż każdego z nich. Powyżej tej częstotliwości przejmuje on główny ciężar reprodukcji i ustępuje pola tweeterowi już powyżej 1,8 kHz. Podział pasma przebiega więc nieco inaczej niż w typowych zestawach 2,5-drożnych. W rezultacie uzyskano gładką i łagodnie opadającą krzywą mocy akustycznej.
Twarde membrany wykonano z kompozytuceramiczno-metalowego (Micro Ceramic Composite – MCC) składającego się z dwóch warstw ceramiki przedzielonych aluminiowym rdzeniem. Różnice w prędkości propagacji dźwięku w tych materiałach wprowadzają wewnętrzne tłumienie rezonansów, a sztywność tak uformowanych membran jest bardzo duża. Ponadto, optymalizacji poddano układy napędowe i zawieszenia wooferów, dążąc do pełnej symetryzacji współczynnika BxL dla dodatnich i ujemnych wychyleń membrany, co przyczyniło się do obniżenia poziomu zniekształceń. (FK)




Impedancja i faza elektryczna

Revele mają nieco przyjaźniejszy dla wzmacniacza przebieg krzywej impedancji niż Paradigmy, choć o znaczących różnicach nie może tu być mowy. Przy odrobinie „dobrej woli” można Concerty F35 uznać za zestawy znamionowo 5-omowe, jako że moduł impedancji nurkuje nieznacznie poniżej 4 Ω (minimum ma wartość 3,75 Ω ) tylko w dość wąskim zakresie pasma: od 145 do 260 Hz. Linie czarna i szara obrazują przebiegi impedancji dla obu sztuk. Typowo dla zestawów BR, obserwuje się pewne różnice w zakresie zdominowanym przez oddziaływanie układu rezonansowego. Częstotliwość dostrojenia BR wynosi 46-47 Hz (nieco różne wartości dla obu kolumn od pary).
W okolicach 300 Hz widoczne są dwa „podejrzane” niewielkie zaburzenia gładkości obu wykresów, mogące świadczyć o zjawiskach rezonansowych zachodzących wewnątrz obudów. (FK)



BRZMIENIE

W pobieżnym odsłuchu „na szybko” łatwo jest przeoczyć ukryte atuty tego modelu. Nie są to bowiem kolumny efektowne, ani efekciarskie. Pod przykrywką bardzo wysokiej kultury brzmienia kryje się ogrom wyrafinowania, który znacząco wykracza ponad to, co oferują konkurenci w podobnych cenach.
Początkowo, F35 mogą wydać się stonowane. Uniknięto wszelkich wyostrzeń i rozjaśnień. Z pozoru soprany wydają się pełnić rolę towarzyszącą. To jednak tylko pozory. Dysponują one jednak bardzo dużym zakresem dynamiki, dzięki czemu – mimo że przez większość czasu prawie nieobecne – w pewnych momentach odzywają się bardzo wyraźnie i wtedy okazuje się, że ich jakość jest dużo wyższa, niż mogłoby się wydawać. Są bardzo czyste i rozdzielcze. Nietrudno było mi stwierdzić różnicę w długości wybrzmień i zróżnicowania barw oraz czystości wysokich tonów w porównaniu z Paradigmami. Oczywiście na korzyść Reveli.
Wyjątkowa jest średnica, która została doskonale zszyta z górą i dołem pasma, tworząc jedną spójną jedność. Trudno ją oceniać w oderwaniu od pozostałych rejestrów, ale gdyby jednak pokusić się o taką ocenę, można powiedzieć, że jest przede wszystkim pełna, bardzo otwarta i komunikatywna. Amerykańskie zestawy stanowią przeciwieństwo dźwięku suchego i szarego – w kontraście to powyższego, do ich brzmienia najlepiej pasują takie określenia, jak: mokry, gęsty, bogaty w barwy i detale. Gdy słuchamy radia, odczuwamy to, że ktoś mówi do mikrofonu z bardzo bliska – chodzi mi o efekt pogrubienia połączony z ekspozycją sybilantów. Revele pokazują go bardzo wyraźnie, tym samym świetnie oddając charakter audycji radiowych. Zarówno w średnicy, jak też w całym paśmie odczuwa się duże nasycenie barwami. W rezultacie odbiór muzyki staje się emocjonalnym przeżyciem – w stopniu naprawdę nieczęsto spotykanym w przypadku kolumn podłogowych w zbliżonej cenie. Emocjonalność przekazu oceniam jako największy walor amerykańskich kolumn.
Co więcej, Concerty okazują się bardzo szybkie, choć na pierwszy rzut ucha zupełnie tego nie słychać. Ten aspekt prezentacji z reguły nie idzie w parze z barwami i muzykalnością, w tym jednak przypadku jest jednak zgoła inaczej. Szybkość świetnie się tu łączy z głębokimi i długimi wybrzmieniami. Każdy dźwięk ma mocną, głęboką i gęstą podbudowę. Jest kulturalnie, a zarazem dobitnie (gdy tego wymaga nagranie). To jedne z niewielu niedrogich kolumn, w których żywość i dynamika zupełnie nie przeszkadzają kwiecistym barwom, a duża szczegółowość nie przeradza się w nadmierną analityczność.
Zarówno w skali mikro, jak i makro Revele zapewniają znakomite doznania dynamiczne. Grają niezwykle intuicyjnym i spontanicznym dźwiękiem. Sposób narastania dźwięku nie raz sprawiał, że na moich przedramionach pojawiała się gęsia skórka. To najlepsze świadectwo tego, o czym mowa.
Niemały udział w całym tym muzycznym spektaklu ma bas. Jest bardzo szybki, ale zauważa się to dopiero w dalszej kolejności, gdyż na początku uwagę przyciągają przede wszystkim jego urozmaicone barwy. Zmieniają się w zależności od instrumentu, a jednocześnie zakres ten cechuje się nienaganną precyzją. Revele nie skracają dźwięków, by wydawać się szybszymi niż są naprawdę – wybrzmienia są naturalnie długie. Te kolumny stawiają na naturalność i spontaniczność, pozwalając każdemu dźwiękowi wybrzmieć do końca.
To wszystko w pewnym sensie odwraca uwagę od stereofonii, której jakość też jest znakomita. Namacalne źródła pozorne, precyzja, rozmiary sceny – wszystko jest tu na swoim miejscu.




DYSTRYBUTOR Suport Sp. z o.o. s.k., www.revelspeakers.pl
CENA (ZA PARĘ) 6980 zł
Dostępne wykończenia: lakier na wysoki połysk czarny lub biały



DANE TECHNICZNE

Konstrukcja:
2,5-drożny BR wentylowany do tyłu
Głośniki: 25-mm tweeter aluminiowy,
3 x 133-mm midwoofery z membraną
aluminiową
Zalecana moc wzmacniacza: 30– 80 W
Częstotliwości podziału: 575, 1800 Hz
Dolna granica pasma: 55 Hz (-3 dB)
Efektywność: 90 dB (2,83 V/1m)
Impedancja*: 5 Ω, min. 3,75 Ω (185 Hz)
Wymiary: 1020 x 213 x 300 mm
Masa*: 19,5/18,1 kg

NASZYM ZDANIEM

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Revele to kolumny dalece ponadprzeciętne w swoim przedziale cenowym, a także daleko poza nim. Porównywalnego realizmu barw, kultury dźwięku i spójności należy szukać w cennikach konkurentów w okolicach przynajmniej kilkunastu tys. zł za parę, a nawet wyżej. Co więcej, są to kolumny wyjątkowo uniwersalne, mogące sprawić autentyczną radość z odsłuchu, niezależnie od rodzaju muzyki. Do aktualnej kategorii A, czyli tej powstałej po zrewaloryzowaniu ocen, zabrakło naprawdę niewiele! Re-ve-la-cja! (ML).

ŹRÓDŁO

https://www.avtest.pl/audio-video/wydania-2019/item/1016-audio-video-09-2019
POTRZEBUJESZ POMOCY?
ZNAJDŹ DEALERA W SWOJEJ OKOLICY